poniedziałek, 15 września 2014

Najlepsi prowadzący Mistrzostw Świata 2014


W 2009 roku, tuż po zakończeniu meczu finałowego Eurobasketu rozgrywanego na polskich parkietach. Trener zwycięskiej reprezentacji Hiszpanii Sergio Scariolo oficjalnie podziękował federacji Hiszpanii, za to że pozwolili mu prowadzić to piękne czerwone Ferrari. Tym samym porównując swoją drużynę do tej legendarne i ekskluzywnej marki.

Jego słowa na długo zapadły mi w pamięci, ponieważ idealnie oddawały sukces jaki osiągnęła Hiszpania. Postanowiłem, więc pójść tym samym tropem i zastanowić się jakimi super samochodami ścigaliby się najlepsi szkoleniowcy zakończonych wczoraj mistrzostw świata, gdyby byli kierowcami rajdowymi.

Mike Krzyzewski (USA) – Ford Mustang Shelby

Potężny, mocny i niezwykle szybki Mustang ponownie pokazał swoją niezwykłą siłę. Pewnie prowadząc w całej stawce silnie obsadzonego turnieju. Natomiast jego prowadzący kolejny raz udowodnił, że jak mało kto potrafi świetnie okiełznać tą przerażającą bestie.


Sasha Djordjevic (Serbia) – Honda Civic Type R

Nowy prowadzący Type R dowiódł na oczach wszystkich fanów dlaczego jego samochód ma tylu sympatyków na całym świecie. Przez większość zaciętej rywalizacji, to właśnie Civic był największą niespodzianką. Bowiem chyba nikt się nie spodziewał, że Honda zajedzie aż tak daleko. Wicemistrzostwo, to olbrzymi sukces tej marki oraz jego kierowcy!


Vincent Collet (Francja) – Peugeot RCZ

Mało kto wierzył w umiejętności Vincenta, tym bardziej, że do wyścigu stanął z teoretycznie najsłabszym wozem z czołówki oraz bez swojego pilota Tony Parkera. Mimo, to potrafił prześcignąć Ferrari i sensacyjnie zmalować się w półfinale. W ostateczności stanąć na ostatnim stopniu podium.


Jonas Kazlauskas (Litwa) – Audi RS6 Avant

Kazlauskas znowu udowodnił, że teoretycznie słabszym wozem można osiągnąć naprawdę wiele. Najszybsze kombi na świecie dowiodło, że może walczyć jak równy z równy z największymi potęgami. Do tego na tylnim siedzeniu mieszcząc braci Lavrinovic i przedstawicieli naszej rodzimej ligi.


Juan Antonio Orenga (Hiszpania) – Ferrari 458 Spider

Od działaczy Hiszpańskiej federacji otrzymał piękne, szybkie, niezawodne i niebywale efektowne Ferrari 458 Spider. Jednak jago słabości błyskawicznie się na nim zemściły. Mało doświadczony kierowca, po efektownym stracie równie efektownie rozbił swoje piękne Ferrari, na niespełna dwa okrążenia przed końcem wyścigu.


Ruben Magnano (Brazylia) – Aston Martin Vanquish

Ruben Magnano dostał w posiadanie piękne oraz bardzo żwawe auto. Tylko w pewnym momencie zapomniał, że to Aston Martin, czyli dość kapryśna marka. Więc zanim zdążył się na dobre rozpędzić, to musiał zjeżdżać już na pierwszy poważny pit stop.


Jure Zdovc (Słowenia) – BMW Z4 Cabrio

Piękne i małe autko, które mogło wprowadzić nie lada zamieszanie w końcowej klasyfikacji. Jednak zbyt szybko natrafili na dużo silniejszego rywala. Dwuosobowe Cabrio z braćmi Dragić na pokładzie, to zdecydowanie za mało, by z powodzeniem rywalizować z najlepszymi.


Ergin Ataman (Turcja) – Alfa Romeo Brera

Ataman miał mnóstwo szczęścia, że kapryśna Alfa zawiodła go dopiero na etapie ćwierćfinału. Jego samochód prezentował się niezwykle efektownie, lecz znacznie odstawał od mocno obsadzonej konkurencji. Ostatecznie Brerę wyeliminowało brzydsze, ale bardziej niezawodne Audi.


Idąc tym tropem, to ciekawe jaki samochód w tegorocznych eliminacjach prowadził trener naszej reprezentacji Mike Taylor? Jakieś propozycje?  


Nagrody za Mistrzostwa Świata 2014

Dwutygodniowe zmagania w słonecznej Hiszpanii już się zakończyły. Więc warto ocenić to, kto zaprezentował się najlepiej, a kto zwiódł na całej linii – czyli hity i kity mistrzostw świata 2014. 

Najlepszy zawodnik: Kyrie Irving (USA) 

Innego wyboru po prostu nie mogło być. Rozgrywający Cleveland Cavaliers z meczu na mecz prezentował się co raz lepiej. Natomiast jego pierwsza połowa w finałowym pojedynku (18 punktów 4/4 z trzy) była prawdziwą demonstracją siły. 

Najlepszy trener: Mike Krzyzewski (USA)

Mimo, iż prowadził najlepszy zespół na tym turnieju, to złoty medal dla USA wcale nie był taki pewny. Pochodzący z Polski trener kolejny raz udowodnił, że jest fachowcem z najwyższej światowej półki. 

Najlepsza pierwsza piątka: 

PG – Milos Teodosic (Serbia) 
SG – Kyrie Irving (USA) 
SF – Nicolas Batum (Francja) 
PF – Kenneth Faried (USA) 
C- Jonas Valanciunas (Litwa) 

Najlepszy rezerwowy: Bogdan Bogdanovic (Serbia) 

W tej kategorii miałem dwóch zdecydowanych faworytów, a byli nimi Klay Thompson oraz Bogdan Bogdanovic. Ostatecznie przesądziła większa sympatia co do jednego z nich, bo w końcu to są moje nagrody. 

Najlepszy mecz: Finlandia – Nowa Zelandia 65:67 

Zakończone wczoraj mistrzostwa świata w Hiszpanii wchłonęły mnie całkowicie. Obejrzałem większość spotkań tej imprezy i w pamięci szczególnie zapadł mi pojedynek Finlandii z Nową Zelandią. Mecz o awans z grupy, w którym rozpędzona Nowa Zelandia mierzyła się z rozbitą psychicznie Finlandią. Finowie dzień wcześniej bardzo pechowo przegrali z Turcją. Natomiast ekipa z Oceanii była o krok od sensacyjnego awansu. Mecz oscylowała we wszystko co najlepsze w koszykówce. Efektowne trójki, niezwykłe wsady, podkoszowa walka gigantów i oczywiście niesamowita pogoń drużyny ze Skandynawii. Sam oglądając ten mecz z emocji kilkukrotnie podskakiwałem na kanapie, co zdarza mi się bardzo rzadko. 

Największa niespodzianka: Serbia 

Chyba nikt się nie spodziewał, że Serbia po osiągnięciu ledwie czwartej lokaty w fazie grupowej zajdzie aż tak daleko. Ekipa z Bałkanów wykazał się niesamowitą ambicją i wolą walki zachodząc aż do wielkiego finału. 

Najlepszy młodzieżowiec: Tai Webster (Nowa Zelandia) 

W tej kategorii była teoretycznie najmniejsza konkurencja, ponieważ o nagrodę walczyli zawodnicy, którzy urodzili się po 1994 roku. Mimo, to wygrana właśnie Webstera jest nie małą niespodzianką. Bowiem w wyprzedził on m.in. Dante Exuma (Australia) oraz Cedi Osmana (Turcja). To właśnie Tai urzekł mnie swoją grą na tym turnieju najbardziej i owa nagroda ląduje właśnie do niego. 

Najlepsza wypowiedź: Miroslav Raduljica (Serbia) – „We lost the game, but my beard is better than Harden’s.” 

Największe rozczarowanie: Hiszpania 

Reprezentacja Hiszpanii miała zrobić wszystko co w swojej mocy, by zdeklasować faworyzowaną drużynę Stanów Zjednoczonych. Jednak sensacyjnie, marzenia całej koszykarskiej Hiszpanii zaprzepaścili Francuzi, którzy wyeliminowali ich już na poziomie ćwierćfinału. 

Najgorszy trener: Juan Orenga (Hiszpania) 

Zawiódł na całej linii. W składzie miał najlepszych zawodników Hiszpanii w ostatniej dekadzie, a turniej rozgrywany był na parkietach całej Hiszpanii. Mimo, to nie podołał tak prostemu zadaniu. 

Najgorszy zawodnik: Ashraf Rabie (Egipt) 

Mimo wszystko bardzo trudno wybrać najlepszego kandydata w tej kategorii. Tym razem niezwykle „urzekła” mnie gra oraz osiągnięcia właśnie Egipcjanina. Na turnieju notował statystyki rzutowe na poziomie: 14% z dwa, 20% za trzy i 16% z gry. Pomimo swoich 206 cm wzrostu w całym turnieju zebrał ledwie cztery piłki. Obawiam się, że lepiej do Rabie zaprezentowałby się średnio ogarnięty amator. 

Najgorszy mecz: USA – Serbia 129:92 

Jak na każdym turnieju, kibice szczególnie czekają na finał całej imprezy. Niestety, ale tym razem finał był do niczego. Jedyne emocje były w pierwszych 10 minutach pojedynku, a cała reszta była po prostu nudna.