Dwutygodniowe zmagania w słonecznej Hiszpanii już się zakończyły. Więc warto ocenić to, kto zaprezentował się najlepiej, a kto zwiódł na całej linii – czyli hity i kity mistrzostw świata 2014.
Najlepszy zawodnik: Kyrie Irving (USA)
Innego wyboru po prostu nie mogło być. Rozgrywający Cleveland Cavaliers z meczu na mecz prezentował się co raz lepiej. Natomiast jego pierwsza połowa w finałowym pojedynku (18 punktów 4/4 z trzy) była prawdziwą demonstracją siły.
Najlepszy trener: Mike Krzyzewski (USA)
Mimo, iż prowadził najlepszy zespół na tym turnieju, to złoty medal dla USA wcale nie był taki pewny. Pochodzący z Polski trener kolejny raz udowodnił, że jest fachowcem z najwyższej światowej półki.
Najlepsza pierwsza piątka:
PG – Milos Teodosic (Serbia)
SG – Kyrie Irving (USA)
SF – Nicolas Batum (Francja)
PF – Kenneth Faried (USA)
C- Jonas Valanciunas (Litwa)
Najlepszy rezerwowy: Bogdan Bogdanovic (Serbia)
W tej kategorii miałem dwóch zdecydowanych faworytów, a byli nimi Klay Thompson oraz Bogdan Bogdanovic. Ostatecznie przesądziła większa sympatia co do jednego z nich, bo w końcu to są moje nagrody.
Najlepszy mecz: Finlandia – Nowa Zelandia 65:67
Zakończone wczoraj mistrzostwa świata w Hiszpanii wchłonęły mnie całkowicie. Obejrzałem większość spotkań tej imprezy i w pamięci szczególnie zapadł mi pojedynek Finlandii z Nową Zelandią. Mecz o awans z grupy, w którym rozpędzona Nowa Zelandia mierzyła się z rozbitą psychicznie Finlandią. Finowie dzień wcześniej bardzo pechowo przegrali z Turcją. Natomiast ekipa z Oceanii była o krok od sensacyjnego awansu. Mecz oscylowała we wszystko co najlepsze w koszykówce. Efektowne trójki, niezwykłe wsady, podkoszowa walka gigantów i oczywiście niesamowita pogoń drużyny ze Skandynawii. Sam oglądając ten mecz z emocji kilkukrotnie podskakiwałem na kanapie, co zdarza mi się bardzo rzadko.
Największa niespodzianka: Serbia
Chyba nikt się nie spodziewał, że Serbia po osiągnięciu ledwie czwartej lokaty w fazie grupowej zajdzie aż tak daleko. Ekipa z Bałkanów wykazał się niesamowitą ambicją i wolą walki zachodząc aż do wielkiego finału.
Najlepszy młodzieżowiec: Tai Webster (Nowa Zelandia)
W tej kategorii była teoretycznie najmniejsza konkurencja, ponieważ o nagrodę walczyli zawodnicy, którzy urodzili się po 1994 roku. Mimo, to wygrana właśnie Webstera jest nie małą niespodzianką. Bowiem w wyprzedził on m.in. Dante Exuma (Australia) oraz Cedi Osmana (Turcja). To właśnie Tai urzekł mnie swoją grą na tym turnieju najbardziej i owa nagroda ląduje właśnie do niego.
Najlepsza wypowiedź: Miroslav Raduljica (Serbia) – „We lost the game, but my beard is better than Harden’s.”
Największe rozczarowanie: Hiszpania
Reprezentacja Hiszpanii miała zrobić wszystko co w swojej mocy, by zdeklasować faworyzowaną drużynę Stanów Zjednoczonych. Jednak sensacyjnie, marzenia całej koszykarskiej Hiszpanii zaprzepaścili Francuzi, którzy wyeliminowali ich już na poziomie ćwierćfinału.
Najgorszy trener: Juan Orenga (Hiszpania)
Zawiódł na całej linii. W składzie miał najlepszych zawodników Hiszpanii w ostatniej dekadzie, a turniej rozgrywany był na parkietach całej Hiszpanii. Mimo, to nie podołał tak prostemu zadaniu.
Najgorszy zawodnik: Ashraf Rabie (Egipt)
Mimo wszystko bardzo trudno wybrać najlepszego kandydata w tej kategorii. Tym razem niezwykle „urzekła” mnie gra oraz osiągnięcia właśnie Egipcjanina. Na turnieju notował statystyki rzutowe na poziomie: 14% z dwa, 20% za trzy i 16% z gry. Pomimo swoich 206 cm wzrostu w całym turnieju zebrał ledwie cztery piłki. Obawiam się, że lepiej do Rabie zaprezentowałby się średnio ogarnięty amator.
Najgorszy mecz: USA – Serbia 129:92
Jak na każdym turnieju, kibice szczególnie czekają na finał całej imprezy. Niestety, ale tym razem finał był do niczego. Jedyne emocje były w pierwszych 10 minutach pojedynku, a cała reszta była po prostu nudna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz