środa, 28 listopada 2012

Mały człowiek w świecie Wielkich ludzi: Earl Boykins

Kolejnym bohaterem z cyklu "Mały człowiek w świecie Wielkich ludzi" to człowiek, który praktycznie przez całe swoje życie udowadniał sobie i innym, że jeśli się coś kocha i ciężko pracuje można osiągnąć wszystko. Większości ludzi wydaję się, że osoba o wzroście 165 cm może uprawiać wszystkie sporty, ale nie koszykówkę. Dyscyplinę, w której tak znaczącą rolę odgrywa wzrost. 12 lat w NBA Earla pokazuje jak wielu z nas się myliło.



Earl Boykins - urodził się 2 czerwca 1976 roku w Cleveland. Swoją prawdziwą koszykarską karierę rozpoczął na uczelni Eastern Michigan, w której od pierwszych dni był traktowany bardziej jako maskotka i ciekawostka. Jednak od pierwszego dna udowadniał wszystkim, że jest tu tylko i wyłącznie by grać dobrze w kosza, równie szybko stał się gwiazdą całej uczelni. W latach nauki i gry dla Eastern Michigan 1995-1998 Earl pobił rekord pod względem asysty, który do dnia dzisiejszego nie został pobity oraz jest drugim zawodnikiem w historii uczelni pod względem zdobywanych punktów. Mimo rewelacyjnych statystyk nie został wybrany w Drafcie NBA z wiadomych względów. Filigranowemu rozgrywającemu nie wróżono kariery nawet w Europie. Jednak dzięki ciężkiej pracy i wytrwałości podpisał kontrakt z New Jersey Nets. Niestety jak jego cała poprzednia kariera początki w NBA, również były bardzo ciężkie. Z racji jego niskiego wzrostu nikt nie brało go na poważnie. Po zaledwie 5 meczach w barwach Nets został oddany do zespołu z jego rodzinnego miasta Cleveland Cavaliers. Jednak nawet w jego rodzinnym mieście nie otrzymał kredytu zaufania, trener nie widział go w wyjściowej piątce i nasz bohater grywał praktycznie końcówki meczów. Ostatecznie w 2000 roku zdecydowano się go oddać do Los Angeles Clippers, w których wiodło mu się trochę lepiej. Jednak po ponad roku spędzonym w Los Angeles, kolejny klub zdecydował się go pozbyć. Earl nadal się nie poddawał i w kolejnym sezonie podpisał kontrakt z Golden State Warriors. Sezon w barwach Warriors był dla Earla przełomowy dostał znacznie więcej czasu na boisku, co bardzo dobrze wykorzystał. Przed sezonem 2003-2004 Denver Nuggets mimo wszystko podjęli duże ryzyko i postanowili zakontraktować filigranowego rozgrywającego. Jednak jak pokazał czas był to strzał w dziesiątkę . W barwach drużyny z Denver Earl pokazał na co tak na prawdę go stać i jak bardzo mylili się poprzedni trenerzy szybko go skreślając. To grając w barwach Nuggets Earl Boykins otrzymał swój pseudonim "the hero"(bohater). Najlepszym sezonem Earla były lata 2006-2007 kiedy w trakcie sezonu z Denver został pozyskany przez Milwaukee Bucks . W sezonie tym notował średnio 15 punktów oraz 4 asysty na mecz. Kolejne sezony nie były już tak udane w wykonaniu Amerykanina, ale dzięki swojej ciężkiej pracy oraz dobrej opinii jaką sobie wyrobił nadal był potrzebny NBA. I teraz to nie on potrzebował NBA tylko NBA go. W kolejnych sezonach grywał w barwach: Chartotte Bobcats, Washington Wizards i Houston Rockets.



Earl Boykins mimo tego, że wszyscy skazywali go na porażkę nadal szedł za marzeniami i nigdy się nie poddawał. Mimo swoich 165 cm (mierzonych w butach) ciężko pracował na swój sukces. Ciekawostką jest to że przy wadze 60 kg w najlepszych czasach swojej kariery potrafił "wycisnąć" nawet 143 kg. Takie osiągnięcie samo świadczy o tym jak wielkim atletą w małym ciele był Earl. Mimo przeciwności Bóg obdarzył go talentem do gry w koszykówkę, a on postanowił tego nie zmarnować. Aktualnie Earl Boykins nie gra w żadnym klubie i oficjalnie nie zakończył kariery jednak wydaje się, że już całkowicie poświęcił się swoje żonie i synkowi. Earl Boykins nigdy nie popisywał się efektownymi wsadami, blokami czy innymi podniebnymi akcjami, jednak mimo wszystko był i nadal jest jednym z moim ulubionych graczy. I tym bardziej, że gdyby nie jego charakter możliwe, że nigdy nie zobaczył bym w akcji "the hero". Zdecydowanie Małego bohatera w świecie Wielkich ludzi. 

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz