wtorek, 10 grudnia 2013

Jak będzie wyglądał Dream Team 2014?

Na przełomie sierpnia i września przyszłego roku startują w Hiszpanii Mistrzostwa Świata mężczyzn. Oczywiście wystąpią w nim obrońcy tytułu oraz aktualni złoci medaliści olimpijscy, czyli reprezentacja Stanów Zjednoczonych. Prawdopodobnie zbliżający się turniej będzie kolejnym etapem przygotowań przed Igrzyskami Olimpijskimi w Rio w 2016 roku, więc możliwe, że w Hiszpanii nie wystąpią teoretycznie największe gwiazdy NBA.

Sztab szkoleniowy na czele z terenem Krzyżewskim prawdopodobnie postanowi mocno odmłodzić skład dając szansę wschodzącym gwiazdą NBA.
Jak miało to miejsce na MŚ w Turcji, kiedy ogrywać mogli się m.in. Russell Westbrook, czy Derrick Rose. Czas oraz kolejne turnieje pokazują, że system Coacha K doskonale się sprawdza. Żaden zawodnik nie jest pewny podstawowego miejsca w składzie, więc rywalizacja stoi na bardzo wysokim poziomie. Taka sytuacja sprawia, że w każdym kolejnym meczu odmłodzony Dream Team wygląda coraz lepiej. Oczywiście prawdziwą „Drużynę Marzeń” trudno sobie wyobrazić bez takich zawodników jak: Carmelo Anthony, Kevin Durant, Kobe Bryant, Dwight Howard, Chris Paul, Dwayne Wade, Derrick Rose, czy Lebron James. Niestety, bądź na szczęście nie ujrzymy większości z nich na parkietach w Hiszpanii. Jedynym pewniakiem jest Kevin Durant, który jeśli będzie zdrowy to na pewno nie odmówi udziału. Raczej z kadry zrezygnują Howard, Bryant, Wade oraz Rose, który nadal ma problemy ze swoim zdrowiem. Młodszych kolegów swoim niezbędnym doświadczeniem możliwe, że będzie spierać ktoś z trójki: James, Anthony, Paul. W zależności od ich stanu zdrowia oraz jak długo będą trwać ich aktualne rozgrywki NBA.

Szkoleniowiec USA już zdążył sprawdzić większość kandydatów, na których być może postawi w przyszłym roku. Ponieważ zorganizował specjalną konsultacje w ostatnie wakacje, na której przetestował wschodzące gwiazdy NBA.


Do Mistrzostw Świata w Hiszpanii pozostało sporo czasu, więc jeszcze bardzo trudno prognozować kto otrzyma szansę od Krzyżewskiego. Jednak mam kilku faworytów, którzy moim zdaniem mają spore szanse na powołanie. Już teraz nie wyobrażam sobie Dream Teamu bez takich zawodników jak: George, Curry, Irving, Griffin, Harden, czy Love. Jednakże moim cichym faworytem jest LaMarcus Aldridge, który notuje sezon życia i jeśli nadal będzie zdrowy powinien wystąpić na parkietach w Hiszpanii.


Na parkietach NBA możemy coraz mocniej zaobserwować swego rodzaju wymianę pokoleniową, którą zapoczątkował Kevin Durant. Z biegiem kolejnych lat coraz śmielej do bram All-Stars biją kolejne nowe gwiazdy, a raczej gwiazdeczki NBA. Zbliżający się turniej może pokazać całemu światu, jak będzie wyglądała przyszłość najlepszej ligi koszykówki na świecie.

Poniżej mój 21. osobowy skład, z którego można spleść całkiem niezły Dream Team.

ROZGRYWAJĄCY

Kyrie Irving (Cleveland Cavaliers), Damian Lillard (Portland Trail Blazers), John Wall (Washington Wizards), Stephen Curry (Golden State Warriors), Russell Westbrook (Oklahoma City Thunder).

OBWODOWI

Paul George (Indiana Pacers), Klay Thompson (Golden State Warriors), Kevin Durant (Oklahoma City Thunder), James Harden (Houston Rockets), Rudy Gay (Sacramento Kings), DeMar Derozan (Toronto Raptors), Kawhi Leonard (San Antonio Spurs), Dion Waiters (Cleveland Cavaliers).

PODKOSZOWI


Kevin Love (Minnesota Tiberwolves), Blake Griffin (Los Angeles Clippers), LaMarcus Aldridge (Portland Trail Blazers), Roy Hibbert (Indiana Pacers), Kenneth Faried (Denver Nuggets), Greg Monroe (Detroit Pistons), Anthony Davis (New Orleans Pelicans), Demarcus Cousins (Sacramento Kings).     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz