niedziela, 2 listopada 2014

Why Emocje.tv? Why?



Jeszcze kilka dni temu byłem jedną z nielicznych osób, która nie tyle broniła co nie była zaskoczona wysokim abonamentem miesięcznym na Emocje.tv. Ponieważ spodziewałem się, że jeśli pojedynczy mecz kosztuje średnio od 4 do 7 złotych, to abonament miesięczny na pewno nie będzie promocyjny. Niestety żyjemy w takim kraju, gdzie jak czegoś nie zakodujemy albo nie zaproponujemy kosmicznej ceny, to po prostu nie będziemy sobą – taka mentalność. Za swoją opinię, a raczej brak rozczarowania wysoką ceną zapłaciłem na Twitterze, gdzie krytykowano moją opinię. Ale nie o to chodzi.


Dziś z różnych niesprzyjających okoliczności nie mogłem wybrać się na mecz Asseco Gdynia ze Stelmetem Zielona Góra, co raczej jest rzadkością. Ponieważ przez dwa ostatnie sezony nie opuściłem żadnego domowego spotkania Asseco. Mimo, to nie byłem zbytnio zawiedziony, ponieważ wiedziałem, że jest alternatywa. A tą alternatywą miły być Emocje.tv. Niestety, ale moje nadzieje były złudne. Bowiem z jakiegoś powodu serwis po prostu nie odpowiadał, co mnie niezwykle irytowało. Rozczarowany podzieliłem się swoją sytuacją na Twitterze z nadzieję na pomoc. Niestety, ale kolejny raz okazało się, że Emocje.tv owych emocji pozbawiło nie tylko mnie, ale i kilku innych fanów basketu.


Nigdy nie łudziłem się, że Emocje.tv będą namiastką NBA League Passa. Jednak byłem pełny nadziei , albo po prostu naiwny. Teraz przez nich wychodzę na hipokrytę i prawdziwego Polaka. Bowiem jak tu nie narzekać? Jak w taki sposób odmawiają mi emocji i meczu ukochanego klubu. Wcześniej byłem jednym z nielicznych, którzy bronili serwis. Ale w obecnej sytuacji bardzo trudno doszukać się jakichkolwiek pozytywów. Muszę posypać głowę popiołem i przyznać rację kibicom oraz moim kolegą po fachu, którzy tak krytykowali serwis. Ponieważ Emocje.tv i jego sposób funkcjonowania – a raczej nie funkcjonowania – to ogromne nieporozumienie, za które na dodatek trzeba płacić.


No nic.. w tak brutalny sposób pozbawiony emocji. Nie pozostało mi nic innego jak zaparzyć herbatę i zasiąść do książki w oczekiwaniu na starą dobrą telewizję. I wieczorne pojedynki na antenach Polsat Sport oraz Canal Plus.       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz