W
zbliżającym się sezonie NBA budżet klubów, czyli tzn. Salary Cap
będzie oscylował na poziomie 70 milionów dolarów, w porównaniu
do poprzednich rozgrywek będzie to blisko 7 milionów więcej. Mimo
to już teraz niektóre drużyny mają ogromne problemy, by znaleźć
się w tej granicy. Nowe, wysokie kontrakty zmusiły działaczy m.in.
Miami Heat oraz Cleveland Cavaliers do wytransferowania swoich
zawodników.
Pat
Riley na tegorocznym rynku wolnych agentów był niezwykle aktywny.
Prezydent Heat postanowił pozostawić w składzie swoich
podstawowych graczy i zaproponować im maksymalne kontrakty. Tym
samym Goran Dragić parafował pięcioletnią umowę wartą 90
mln dolarów, Dwayne Wade podpisał roczny kontrakt wart 20
mln. Natomiast Luol Deng wykorzystał opcję w swojej umowie i
za przyszłe rozgrywki zgranie ponad 10 mln. Do tego budżet
klubu z Florydy wciąż mocno obciąża kontrakt Chrisa Bosha, który
w przyszłym sezonie zarobi blisko 23 mln. W takiej sytuacji
absolutnie konieczne było uszczuplenie budżetu Żaru.
Od
dłuższego czasu Riley starał się wytransferować Mario Chalmersa,
który zupełnie nie sprawdzał się w roli rezerwowego
rozgrywającego. Jednak inne kluby NBA zupełnie nie były
zainteresowanie jego osobą. Tym bardziej, że jego aktualny kontrakt
wart jest 4,3 miliona. Ostatecznie zespół z Miami musiał opuścić
inny rozgrywający, Shabazz Napier. Absolwent uczelni Connecticut
Huskies wzmocnił Orlando Magic. W swoim debiutanckim sezonie Napier
notował średnio: 5.1, 2.5 asysty oraz 2.2 zbiórki. A Heat
pozbywając się go zaoszczędzili w swoim budżecie około 1,3
miliona. Prawdopodobnie nie jest to ostatni ruch transferowy
działaczy Żaru przed zbliżającym się rozgrywkami. Klub już
poszukuje opcji transferowych m.in. dla Chrisa Andersena, Zorana Dragica oraz Josha
McRobertsa.
Ograniczenia
budżetowe zmusiły do działań transferowych również działaczy
Cavaliers. A to wszystko za sprawą nowych, wysokich umów ich
podstawowych graczy. Tristan Thompson podpisał pięcioletnią umowę
wartą 80 mln. Iman Shumpert zaakceptował czteroletni kontrakt
wart 40 mln. Do tego swoje opcje w kontraktach zdecydowali się
wykorzystać Lebron James oraz Kevin Love, którzy łącznie za
przyszłe rozgrywki zgraną ponad 42 miliony.
Tak
olbrzymie obciążenie zmusiło włodarzy Kawalerzystów do znacznych
oszczędności. Ich głównym celem było pozbycie się sporego
kontraktu (10 mln) Brendana Haywooda. 35-letni weteran wspólnie
z innym weteranem Mikiem Millerem wzmocnił Portland Trail Blazers.
Dzięki temu transferowi Cavs w swoim budżecie zaoszczędzili blisko
13,35 miliona, co pozwoli im na pozyskanie solidnych i tańszych
zmienników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz