W nocy z piątku na sobotę rywalizacje w fazie Sweet 16 March
Madness NCAA rozpocznie drużyna Gonzaga Bulldogs, której barw broni
Przemysław Karnowski. A ich rywalem będzie renomowana i utytułowana
uczelnia UCLA. Więc warto przy tej okazji zapoznać się z bogatą
historią oraz składem przyszłych przeciwników naszego rodaka.
UCLA
– University of California, czyli po prostu Uniwersytet
Kalifornijski powstał w 1919 roku. Ulokowany jest w północnej
dzielnicy Westwood w Los Angeles. I od zawsze słynie ze wzorowego
szkolenia młodzieży również pod względem sportowym. Jeśli
chodzi o koszykówkę, to z pewnością Bruins należą do ścisłej
czołówki. Oczywiście w ostatnich latach dużo głośniej w światku
koszykarskim było o sukcesach takich uczelni jak: Duke, Kentucky
Wildcats, UConn Huskies czy Kansas Jayhawks. Ale pod względem
szkolenia przyszłych gwiazd NBA UCLA wcale im nie ustępuje. W
swojej bogatej historii na parkiety najlepszej ligi na świecie
wysłali aż 85 zawodników. W porównaniu do ich najbliższych
rywali, to wręcz fenomenalny wynik. Ponieważ ledwie 12 absolwentów
Gonzaga Bulldogs miało okazje zadebiutować w NBA. W przeszłości
barw uczelni ze słonecznego Los Angeles bronili m.in. Gail Goodrich,
Kareem Abdul-Jabbar, Reggie Miller, Kevin Love, Jrue Holiday, Russell
Westbrook czy świeżo upieczony król wsadów – Zach LaVine.
Na co
dzień UCLA występuje w konferencji zwanej Pac-12. W obecnym sezonie
z bilansem 22-13 uplasowali się na czwartym miejscu. March Madness
rozpoczęli od drugiej rundy i pojedynku z SMU. Odnosząc niezwykle
szczęśliwe zwycięstwo 60:59, po fatalnym błędzie technicznym
rywali. A do wygranej Bruins poprowadził Bryce Alford, który zdobył
27 punktów przy rewelacyjnej skuteczności zza łuku – 9/11.
W kolejnej rundzie przyszło im się mierzyć z drużyną UAB. Po dość jednostronnym widowisku ostatecznie zwycięstwo 92:75 i awans zapewniła sobie ekipa z L.A. Natomiast fenomenalne spotkanie tego dnia w ich barwach rozegrał Tony Parker, który uzbierał na swoim koncie 28 punktów, 12 zbiórek i trzy bloki. 22 „oczka” dołożył także bohater wcześniejszego sukcesu Alford.
Mimo
świetnych osiągnięć indywidualnych Alforda czy Parkera największą
zaletą UCLA jest ich zespołowość oraz wyrównana pierwsza piątka,
która prezentuje się tak:
PG
– #20 Bryce Alford (Sophomore, rocznik: 1995)
Rzucający
obrońca w ciele rozgrywającego – tak najlepiej można go
scharakteryzować. Świetnie rzuca za trzy punkty, o czym najlepiej
świadczy popis w meczu w drugiej rundzie March Madness. Momentami ma
problemy z kreowaniem czystych pozycji swoim partnerom, ale za to oni
kreują go perfekcyjnie. Bardzo dobrze potrafi skorzystać z jednej
lub dwóch zasłon i trafić z czystej pozycji. Nieźle radzi sobie
również w grze na koźle, chociaż jest to typowy strzelec. Jego
największą wadą są warunki fizyczne, które raczej przekreślają
karierę w NBA. Za niski na rzucającego obrońce, za wolny i za
słaby w obronie na rozgrywającego. Mimo to, jest zdecydowanym
liderem mentalnym Bruins i przedłużeniem myśli szkoleniowej
trenera oraz jego ojca Steve’a Alforda.
Statystyki:
15.6 punktu, 3.2 zbiórki, 4.9 asysty.
SG
– #4 Norman Powell (Senior, rocznik: 1993)
Wszędobylski
obwodowy, który dysponuje dobrym rzutem zarówno z półdystansu,
jak i dystansu. Niezwykle aktywny pod oboma koszami, co sprawia, że
jest bardzo trudny do upilnowania. Bardzo dobry obrońca w grze jeden
na jeden. W ataku bazuje głównie na swojej szybkości oraz rzucie.
Potrafi rzucić celnie zza łuku, zakończyć akcje efektownym wsadem
czy popisać się dokładnym podaniem do wysokiego zawodnika. Bardzo
często również odciąża z obowiązków rozgrywającego Alforda. W
przyszłości może stać się zawodnikiem w typie Randy Foye’a i
spróbować swoich sił w NBA. Ale raczej na pewno nie zostanie
wielką gwiazdą najlepszej ligi na świecie. Mimo to, Powell to
niezwykle groźna bron ofensywna i defensywna Bruins.
Statystyki:
16.4 punktu, 4.7 zbiórki, 2.1 asysty.
SG/SF
– #10 Isaac Hamilton (Sophomore, rocznik: 1994)
Atletyczny
obwodowy, który w zespole UCLA robi po prostu wszystko. Rozgrywa,
rzuca, zbiera, asystuje czy broni najlepszych strzelców rywala.
Człowiek od czarnej roboty w tali Alforda. Zawodnik, który potrafi
poświęcić swoje indywidualne osiągnięcia dla dobra zespołu.
Fizycznie wygląda na rzucającego obrońcę, ale tak naprawdę nie
wiadomo do jakiej pozycji go przypisać. Ponieważ nie jest on typem
strzelca. Bliżej mu do klasycznego obwodowego defensora, w typie
Tabo Sefoloshy. Ale jego warunki fizyczne oraz mały wachlarz zagrań
ofensywnych prawdopodobnie przekreślają karierę na parkietach NBA.
Statystyki:
10.6 punktu, 3.3 zbiórki, 3.2 asysty.
PF
– #23 Tony Parker (Junior, rocznik: 1993)
Główna
siła ofensywna UCLA pod koszem. W ostatnim pojedynku z UAB był
wręcz nie do zatrzymania. Zdecydowanie najsilniejszy gracz w kadrze
Bruins. Słabsze warunki fizyczne nadrabia ogromnym zaangażowaniem,
nieustępliwością oraz agresją pod oboma koszami. Znakomity w grze
tyłem do kosza – co z pewnością jest jego głównym atutem.
Trochę gorzej radzi sobie na półdystansie i dystansie. Ale w
swojej grze koncentruje się głównie na walce w strefie podkoszowej
i bardzo rzadko ucieka do rozwiązań dalej od kosza. W defensywie ma
często spore problemy z dużo bardziej wszechstronnymi i mobilnymi
silnymi skrzydłowymi. Mimo świetnych statystyk, na boisku wygląda
trochę topornie. Bardziej przypomina centra niż silnego
skrzydłowego. Jednak jest zdecydowanie za niski oraz za wolny, by
móc myśleć o karierze w NBA. Przypomina słabszą atletycznie
wersje DeJuana Blaira.
Statystyki:
11.4 punktu, 6.6 zbiórki, 0.4 asysty.
C –
#5 Kevin Looney (Freshman, rocznik: 1996)
Bardzo
nowoczesny podkoszowy, którego głównym atutem są niesamowite
warunki fizyczne. Nienaturalnie długie ramiona oraz silne nogi,
sprawiają, że jest materiałem na całkiem niezłego podkoszowego.
Jednak w zespole UCLA występuje głównie na pozycji centra, na
której średnio się odnajduje. Z pewnością dużo lepiej
odnalazłby się w roli silnego skrzydłowego w parze z klasycznym
centrem. Świetnie biega do ataku i potrafi skutecznie zaatakować
ofensywną tablicę. Nie ma imponującego repertuaru zagrań
ofensywnych i wciąż ma problemy z wykończeniem akcji w ataku. Ale
pod bronionym koszem jest iście zabójczą bronią, której UCLA
zazdrości cała NCAA. Długie ręce oraz niecodzienna mobilność
sprawiają, że potrafi sprawnie zatrzymać praktycznie każdego
rywala. Jego świetne warunki fizyczne powodują także ogromne
zainteresowanie ze strony skautów NBA. Już teraz jest prognozowany
na top 10 tegorocznego draftu.
Statystyki:
11.6 punktu, 9.2 zbiórki, 1.4 asysty.
Trener:
Steve Alford
50-letni
szkoleniowiec, który karierę trenerską rozpoczął w zespole
Manchester w trzeciej dywizji NCAA, by po czterech latach przenieś
się do Southwest Missouri State. Następnie były uczelnie Iowa oraz
New Mexico. Zaś drużynę UCLA prowadzi od 2013 roku.