piątek, 27 marca 2015

Poznaj rywali Karnowskiego

W nocy z piątku na sobotę rywalizacje w fazie Sweet 16 March Madness NCAA rozpocznie drużyna Gonzaga Bulldogs, której barw broni Przemysław Karnowski. A ich rywalem będzie renomowana i utytułowana uczelnia UCLA. Więc warto przy tej okazji zapoznać się z bogatą historią oraz składem przyszłych przeciwników naszego rodaka.


UCLA – University of California, czyli po prostu Uniwersytet Kalifornijski powstał w 1919 roku. Ulokowany jest w północnej dzielnicy Westwood w Los Angeles. I od zawsze słynie ze wzorowego szkolenia młodzieży również pod względem sportowym. Jeśli chodzi o koszykówkę, to z pewnością Bruins należą do ścisłej czołówki. Oczywiście w ostatnich latach dużo głośniej w światku koszykarskim było o sukcesach takich uczelni jak: Duke, Kentucky Wildcats, UConn Huskies czy Kansas Jayhawks. Ale pod względem szkolenia przyszłych gwiazd NBA UCLA wcale im nie ustępuje. W swojej bogatej historii na parkiety najlepszej ligi na świecie wysłali aż 85 zawodników. W porównaniu do ich najbliższych rywali, to wręcz fenomenalny wynik. Ponieważ ledwie 12 absolwentów Gonzaga Bulldogs miało okazje zadebiutować w NBA. W przeszłości barw uczelni ze słonecznego Los Angeles bronili m.in. Gail Goodrich, Kareem Abdul-Jabbar, Reggie Miller, Kevin Love, Jrue Holiday, Russell Westbrook czy świeżo upieczony król wsadów – Zach LaVine.

Na co dzień UCLA występuje w konferencji zwanej Pac-12. W obecnym sezonie z bilansem 22-13 uplasowali się na czwartym miejscu. March Madness rozpoczęli od drugiej rundy i pojedynku z SMU. Odnosząc niezwykle szczęśliwe zwycięstwo 60:59, po fatalnym błędzie technicznym rywali. A do wygranej Bruins poprowadził Bryce Alford, który zdobył 27 punktów przy rewelacyjnej skuteczności zza łuku – 9/11.



W kolejnej rundzie przyszło im się mierzyć z drużyną UAB. Po dość jednostronnym widowisku ostatecznie zwycięstwo 92:75 i awans zapewniła sobie ekipa z L.A. Natomiast fenomenalne spotkanie tego dnia w ich barwach rozegrał Tony Parker, który uzbierał na swoim koncie 28 punktów, 12 zbiórek i trzy bloki. 22 „oczka” dołożył także bohater wcześniejszego sukcesu Alford.

Mimo świetnych osiągnięć indywidualnych Alforda czy Parkera największą zaletą UCLA jest ich zespołowość oraz wyrównana pierwsza piątka, która prezentuje się tak:

PG – #20 Bryce Alford (Sophomore, rocznik: 1995)

Rzucający obrońca w ciele rozgrywającego – tak najlepiej można go scharakteryzować. Świetnie rzuca za trzy punkty, o czym najlepiej świadczy popis w meczu w drugiej rundzie March Madness. Momentami ma problemy z kreowaniem czystych pozycji swoim partnerom, ale za to oni kreują go perfekcyjnie. Bardzo dobrze potrafi skorzystać z jednej lub dwóch zasłon i trafić z czystej pozycji. Nieźle radzi sobie również w grze na koźle, chociaż jest to typowy strzelec. Jego największą wadą są warunki fizyczne, które raczej przekreślają karierę w NBA. Za niski na rzucającego obrońce, za wolny i za słaby w obronie na rozgrywającego. Mimo to, jest zdecydowanym liderem mentalnym Bruins i przedłużeniem myśli szkoleniowej trenera oraz jego ojca Steve’a Alforda.

Statystyki: 15.6 punktu, 3.2 zbiórki, 4.9 asysty.

SG – #4 Norman Powell (Senior, rocznik: 1993)

Wszędobylski obwodowy, który dysponuje dobrym rzutem zarówno z półdystansu, jak i dystansu. Niezwykle aktywny pod oboma koszami, co sprawia, że jest bardzo trudny do upilnowania. Bardzo dobry obrońca w grze jeden na jeden. W ataku bazuje głównie na swojej szybkości oraz rzucie. Potrafi rzucić celnie zza łuku, zakończyć akcje efektownym wsadem czy popisać się dokładnym podaniem do wysokiego zawodnika. Bardzo często również odciąża z obowiązków rozgrywającego Alforda. W przyszłości może stać się zawodnikiem w typie Randy Foye’a i spróbować swoich sił w NBA. Ale raczej na pewno nie zostanie wielką gwiazdą najlepszej ligi na świecie. Mimo to, Powell to niezwykle groźna bron ofensywna i defensywna Bruins.

Statystyki: 16.4 punktu, 4.7 zbiórki, 2.1 asysty.

SG/SF – #10 Isaac Hamilton (Sophomore, rocznik: 1994)

Atletyczny obwodowy, który w zespole UCLA robi po prostu wszystko. Rozgrywa, rzuca, zbiera, asystuje czy broni najlepszych strzelców rywala. Człowiek od czarnej roboty w tali Alforda. Zawodnik, który potrafi poświęcić swoje indywidualne osiągnięcia dla dobra zespołu. Fizycznie wygląda na rzucającego obrońcę, ale tak naprawdę nie wiadomo do jakiej pozycji go przypisać. Ponieważ nie jest on typem strzelca. Bliżej mu do klasycznego obwodowego defensora, w typie Tabo Sefoloshy. Ale jego warunki fizyczne oraz mały wachlarz zagrań ofensywnych prawdopodobnie przekreślają karierę na parkietach NBA.

Statystyki: 10.6 punktu, 3.3 zbiórki, 3.2 asysty.

PF – #23 Tony Parker (Junior, rocznik: 1993)

Główna siła ofensywna UCLA pod koszem. W ostatnim pojedynku z UAB był wręcz nie do zatrzymania. Zdecydowanie najsilniejszy gracz w kadrze Bruins. Słabsze warunki fizyczne nadrabia ogromnym zaangażowaniem, nieustępliwością oraz agresją pod oboma koszami. Znakomity w grze tyłem do kosza – co z pewnością jest jego głównym atutem. Trochę gorzej radzi sobie na półdystansie i dystansie. Ale w swojej grze koncentruje się głównie na walce w strefie podkoszowej i bardzo rzadko ucieka do rozwiązań dalej od kosza. W defensywie ma często spore problemy z dużo bardziej wszechstronnymi i mobilnymi silnymi skrzydłowymi. Mimo świetnych statystyk, na boisku wygląda trochę topornie. Bardziej przypomina centra niż silnego skrzydłowego. Jednak jest zdecydowanie za niski oraz za wolny, by móc myśleć o karierze w NBA. Przypomina słabszą atletycznie wersje DeJuana Blaira.

Statystyki: 11.4 punktu, 6.6 zbiórki, 0.4 asysty.

C – #5 Kevin Looney (Freshman, rocznik: 1996)

Bardzo nowoczesny podkoszowy, którego głównym atutem są niesamowite warunki fizyczne. Nienaturalnie długie ramiona oraz silne nogi, sprawiają, że jest materiałem na całkiem niezłego podkoszowego. Jednak w zespole UCLA występuje głównie na pozycji centra, na której średnio się odnajduje. Z pewnością dużo lepiej odnalazłby się w roli silnego skrzydłowego w parze z klasycznym centrem. Świetnie biega do ataku i potrafi skutecznie zaatakować ofensywną tablicę. Nie ma imponującego repertuaru zagrań ofensywnych i wciąż ma problemy z wykończeniem akcji w ataku. Ale pod bronionym koszem jest iście zabójczą bronią, której UCLA zazdrości cała NCAA. Długie ręce oraz niecodzienna mobilność sprawiają, że potrafi sprawnie zatrzymać praktycznie każdego rywala. Jego świetne warunki fizyczne powodują także ogromne zainteresowanie ze strony skautów NBA. Już teraz jest prognozowany na top 10 tegorocznego draftu.

Statystyki: 11.6 punktu, 9.2 zbiórki, 1.4 asysty.

Trener: Steve Alford

50-letni szkoleniowiec, który karierę trenerską rozpoczął w zespole Manchester w trzeciej dywizji NCAA, by po czterech latach przenieś się do Southwest Missouri State. Następnie były uczelnie Iowa oraz New Mexico. Zaś drużynę UCLA prowadzi od 2013 roku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz