W kolejnym z cyklu "Polskie Nadzieje" postanowiłem skupić się na zawodnikach obwodowych. W moim rankingu występuje aż 25 zawodników z czego pierwsza dycha jest krótko opisana. Oczywiście są to gracze z pozycji rzucający obrońca oraz niski skrzydłowy z rocznika '92 i młodsi.
I. Mateusz Ponitka (Asseco Prokom Gdynia - PLK) rocznik: 1993, wzrost: 196 cm.
Mateusz jest jedną z największych nadziei polskiego jak i europejskiego basketu. Aktualny gracz Asseco Prokomu jest uważany za jeden z największych talentów rocznika '93 w Europie. Portal internetowy Eurohopes.com kwalifikuje go w na wysokim 4 miejscu. Taką samą lokatę zajmuje na liście największych talentów z poza USA na portalu DraftExpress.com. Ten sam portal sonduje, że Mateusz powinien zostać wybrany w drafcie NBA w roku 2014 z numerem 18 w drugiej rundzie. Kiedy w połowie poprzedniego sezonu przechodził on do Asseco Prokomu Gdynia byłem pełen obaw, ponieważ jestem wielkim fanem jego talentu. Ostatecznie bardzo dobrze wkomponował się w zespół z Trójmiasta i jak na tak młodego gracza odgrywa w nim ważną rolę. Mimo wszystko wydaje się ze podjął dobrą decyzję i pozostał w kraju odrzucając karierę za Oceanem w NCAA. Kariera w USA mogłaby znacznie przyhamować jego rozwój, ponieważ europejscy obwodowi mają tam znacznie trudniej niż np. ich europejscy koledzy grający pod koszem. Głównym powodem jest większa konkurencja i styl gry jaki tam jest prezentowany. Jednak mimo wszystko Ponitka bardziej mi przypomina grą Amerykańskiego odpowiednika niż Europejskiego. Możliwe dlatego, że gra bardziej w stylu Amerykańskim. Bazuje on bowiem głównie na swojej motoryce. Znakomicie potrafi odnaleźć się pod koszem oraz w agresywnej obronie. Bardzo chętnie biega do kontrataków, który często kończy bardzo efektownie. Jednak jak na Europejskiego gracza musi poprawić swój rzut. Szczególnie rzut po koźle z półdystansu i dystansu. Mimo wszystko Mateusz jak na swój wiek wydaje się być zawodnikiem, który ma nie wiele do poprawy. Jego tegoroczne występy w Eurolidze utwierdzają mnie w tym, że jeśli ominą go kontuzje będziemy mieli dobrego zawodnika Europejskiego, a może nawet Światowego formatu.
Statystyki: TBL 8.7 pkt. 4.2 zb./Euroliga 8.8 pkt. 3.5 zb.
II. Michał Michalak (Trefl Sopot - PLK) rocznik: 1993, wzrost: 196 cm.
Pochodzący z Pabianic rzucający
obrońca aktualnego wicemistrza Polski jest uznawany za jeden z większych
talentów w Polsce. Niestety od paru lat jest w cieniu Mateusza Ponitki, co
jednak nie wpływa jakoś znacząco na jego formę, raczej na notowania u skautów z
całego świata. Jednak gównie dzięki swoim poprzednim sukcesom z kadrą do lat
17, czy sezonie w Politechnice Warszawskiej i ŁKS’ie Łódź sprawiły, że na pewno
jest w notesie nie jednego z nich. Najlepiej o tym świadczą udziały w bardzo
prestiżowych campach takich jak Nike Hoop Summit w Portland, czy Adidas
Eurocamp w Treviso, gdzie nie trafiają przypadkowi gracze. Postać Michała jest
brana pod uwagę także w różnych portalach zajmującymi się przyszłymi graczami
mogącymi zostać wybrani w Drafcie NBA, np. w najbardziej prestiżowym portalu
DraftExpress.com Michalak jest sklasyfikowany na 28 miejscu, jeśli chodzi o
zawodników z rocznika ’93 i występujących poza USA. Niestety mimo to aktualny
rzucający obrońca ekipy z Trójmiasta ma bardzo małe szanse na wybór w Drafcie,
a co za tym idzie na grę w najlepszej lidze na świecie. Zawodnicy obwodowi z
poza Stanów Zjednoczonych muszą być od najmłodszych lat gwiazdami swoich
zespołów i całej ligi, a Michał jak na razie jest solidnym ligowcem. Całkiem
możliwe, że gdyby grał w słabszym klubie notował by lepsze statystyki, jednak
na pewno nie wyszło by mu to na dobre, jeśli chodzi o jego rozwój koszykarski.
Jednak wydaje się, że sam zawodnik stąpa twardo po ziemie i sam już wykluczył
marzenia o karierze w NBA podpisując poprzedniego lata 3-letni kontrakt z
Treflem Sopot oraz tym samym przekreślił swoją możliwą karierę w lidze
akademickiej NCAA.
Aktualny sezon ma
bardzo przyzwoity, a znacznie lepiej gra gdy szeregi drużyny z Sopotu opuścił
jego główny rywal do miejsca w składzie, czyli Przemysław Zamojski. Może jego
aktualne statystyki nie powalają na kolana, jednakże nie oddają one tego jak
ciężko na parkiecie haruje Michalak. Jego największą zaletą jest
wszechstronność i o ile nadal będzie tak mocno pracował to z powodzeniem może
stać się gwiazdą Trefla i całej ligi.
Statystyki TBL: 5.4 pkt. 1.4 zb.
0.9 as.
III. Jarosław Zyskowski (Kotwica Kołobrzeg –TBL) rocznik: 1992,
wzrost: 201 cm
Na karierę obwodowego Kotwicy
Kołobrzeg chcąc nie chcąc znacząco wpłynęły kariery wyżej wymienionych
młodszych kolegów z parkietu. Bardzo prawdopodobne, że gdyby nie ogromny wysyp
zawodników z rocznika ’93 to przygoda Zyskowskiego z koszykówką rozwinęłaby się
znacznie bardziej. Całkiem możliwe, że to teraz o niego by się biły takie
zespoły jak Asseco Prokom Gdynia, czy Trefl Sopot. Jednak wydaje się, że taka
sytuacja nie wpływa znacząco na syna słynnego koszykarza, który stara się
ciężko pracować i grać z meczu na mecz coraz lepiej. Zyskowski junior
odziedziczył po ojcu bardzo dobre warunki fizyczne, jednak w porównaniu do
sławnego taty gra na obwodzie, co sprawia, że jest niezwykle wszechstronnym
zawodnikiem i bardzo nowoczesnym skrzydłowym. Wychowanek Śląska Wrocław podjął
znakomitą decyzje podpisując kontrakt z ekipą z Kołobrzegu, ponieważ w tym
klubie może regularnie grać na poziomie Tauron Basket Ligi, co znacząco wpływa
na jego rozwój. 20-letni skrzydłowy notuje bardzo przyzwoity sezon będąc ważną postacią
swojej drużyny. Jak na młodego zawodnika dysponuje przyzwoitym rzutem oraz
równie dobrze radzi sobie w grze 1 na 1. Jednakże by móc nadal się rozwijać musi zdecydowanie
popracować na motoryką oraz zwiększyć swoją masę mięśniową, ponieważ dość
często przegrywa pojedynki z bardziej fizycznymi zawodnikami w lidze. Mimo to
przed kolejnym sezonem nie powinien mieć problemów ze znalezieniem sobie
lepszego klubu, w którym nadal by sporo grał. Możliwe, że w przyszłości ujrzymy
go w koszulce z orzełkiem na piersi.
Statystyki TBL: 7.1 pkt. 1.9 zb.
0.8 as.
VI. Maciej Kucharek (Start Gdynia – TBL) rocznik: 1993, wzrost: 204
cm
Maciej przed obecnym sezonem
stanął przed ogromną szansą, ponieważ podpisał kontrakt w najwyższej klasie
rozgrywkowej w Polsce i to jeszcze w zespole, w którym miał szanse dużo grać.
Mimo, iż w poprzednim sezonie debiutował w PLK w barwach Politechniki
Warszawskiej to przyszłe występy w barwach drużyny z Trójmiasta miały być
prawdziwym sprawdzianem dla tego zawodnika. Miałem okazje oglądać praktycznie
wszystkie mecze na własnym parkiecie Startu Gdynia i momentami Kucharek robił
na mnie bardzo dobre wrażenie. W końcu to on był autorem słynnego game winnera
w meczu przeciwko aktualnemu mistrzowi Polski, czyli drużynie Asseco Prokomu
Gdynia. Jak na zawodnika mierzącego 204 cm wzrostu jest niezwykle mobilnym
graczem, co z powodzeniem pozwala grać mu na obwodzie. Jednak ogromne braki ma,
jeśli chodzi o masę mięśniową. Pochodzący z Łowicza zawodnik jest niezwykle
szczupły, co często ogranicza jego poczynania w ataku i w obronie co często
jest powodem drobnych urazów, które znacznie stopują jego rozwój. Kucharek,
jeśli chce myśleć o poważnej karierze to tego lata powinien porządnie
popracować na siłowni, by wzmocnić swoje ciało przed kolejnym trudnym sezonem.
Wiele od życzenia pozostawia również jego decyzyjność. Bardzo często oddaje
rzuty z nie przygotowanych pozycji i to jeszcze w pierwszych sekundach akcji,
co sprawia, że nie raz na parkiecie wygląda jak przysłowiowy „jeździec bez głowy”
i jeśli nadal chce się rozwijać musi pozbyć się nawyków z parkietów
młodzieżowych. Mimo sporych zaległości Kucharka jest on tak wysoko w tym
rankingu, ponieważ posiada on ogromny potencjał i jeśli odpowiednio będzie
prowadzony może okazać się czołową postacią naszej ligi.
Statystyki TBL: 5.4 pkt. 1.8 zb.
0.7 as.
V. David Brembly (Trefl Sopot – TBL/2 Liga) rocznik: 1993, wzrost:
197 cm
Miałem przyjemność wiele razy
oglądać w grze Davida i nadal nie pojmuję, dlaczego dostaje tak mało szans na
grę w pierwszym zespole. Szczególnie, że naprawdę poczynił ogromny postęp
donośnie jego gry jeszcze z przed roku. W rozgrywkach 2 ligi jest zdecydowanie
jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników ze swojej pozycji, a nawet
pokusił bym się o opinię, że jest jedną z gwiazd na tym poziomie. Mimo, iż
dysponuje podobnym potencjałem, co Michał Michalak nadal z jakiegoś powodu nie
potrafi przekonać do siebie trenera oraz włodarzy Trefla Sopot. Możliwe, że
najlepszym rozwiązaniem dla tego zawodnika była by zmiana otoczenia, ponieważ w
barwach rezerw jego talent zaczyna się marnować. W niedawno zakończonych
mistrzostwach Polski U-20 w Sopocie Brembly był bezsprzecznie najlepszym
zawodnikiem turnieju ze swojej pozycji. Dzięki jego wysokiej formie o mały włos
Trefl Sopot nie wystąpiłby w finale całej imprezy. Na potwierdzenie moich słów
najlepiej świadczy fakt, że obwodowy z Trójmiasta został wybrany do pierwszej
piątki całych mistrzostw. Mierzący 197 cm wzrostu zawodnik to idealny przykład
gracza, który jest znacznie lepszy w ataku niż w obronie. Defensywa to
bezsprzecznie największa jego wada i jeśli chce myśleć poważnie o koszykówce to
zdecydowanie musi poprawić się w tym aspekcie. Kluczową sprawą jest również to,
gdzie będzie grał w przyszłym sezonie. Jeśli nadal chce się rozwijać nie może
sobie pozwolić na kolejny sezon w drugim zespole Trefla oraz w roli głębokiego
rezerwowego w Tauron Basket Lidze. Myślę, że najlepiej zrobiła by mu gra na
zapleczu TBL, gdzie nabrał by pewności siebie.
Statystyki TBL: 1.1 pkt. 2Liga: 18.4 pkt. 5.4 zb. 1.7 as.
VI. Michał Sokołowski (Anwil Włocławek – TBL) rocznik: 1992,
wzrost: 196 cm
Jeszcze kilka lat temu Sokołowski
uznawany był za jeden z większych (jak nie największy) talent w swoim roczniku.
Jednak popełnił najgorszy możliwy błąd, jaki popełniają młodzi utalentowani
zawodnicy. Mianowicie zbyt szybko zdecydował się na grę na najwyższym poziomie.
Bardzo często młodzi sportowy namawiani przez swoich agentów oraz sam klub
popełniają taki błąd. Michał jest najlepszym tego przykładem, ponieważ jego poprzedni
sezon można spisać na straty. Wychowanek MKS’u Pruszków równie dobrze mógł
zostać w rodzimym mieście i ogrywać się w barwach 1 ligowego Znicza. Mimo to wielokrotnie
w tym sezonie udowadniał, że nadal jest ogromnie ambitnym oraz co najważniejsze
utalentowanym zawodnikiem. W porównaniu do poprzedniego sezonu w aktualnych
rozgrywkach Sokołowski jest już solidnym zmiennikiem. Nie pojawia się na
parkiecie tylko i wyłącznie od święta, ale w każdym meczu, jednak nadal z
różnym skutkiem. Niski skrzydłowy Anwilu również posturą nie przypomina
zawodnika z przed kilku lat. Pamiętam jak kiedyś miałem okazje przeciwko niemu
grać. Był niezwykle szczupły i w swojej grze bazował głównie na swojej
szybkości i solidnym rzucie. We Włocławku znacznie przybrał na masie mięśniowej,
co sprawiło, że dobrze radzi sobie na pozycji skrzydłowego, zarówno w ataku jak
i w obronie. Jednak znacznie stracił na swojej szybkości i ekspresywności jaką
imponował wszystkim. Raczej idzie w kierunku zawodnika bardziej fizycznego typu
– Marcin Sroka ze Stelmetu Zielona Góra. Moim zdaniem lepszy dla jego kariery
był by kierunek jaki kilka lat temu obrali: Michał Chyliński z PGE Turów
Zgorzelec, czy Adam Waczyński z Trefla Sopot. Jednakże pomimo jaki kierunek
obierze Michał ten sezon udowadnia, że nic nie stoi na przeszkodzie by
pochodzący z Pruszkowa zawodnik stał się w przyszłości solidnym ligowcem, a
może nawet reprezentantem kraju.
Statystyki TBL: 3.6 pkt. 2.8 zb.
0.8 as.
VII. Kacper Radwański (Polpharma Starogard Gdański –TBL) rocznik:
1994, wzrost: 193 cm
Kacper jest pewnym wyjątkiem od
reguł, ponieważ jemu bardzo dobrze zrobiła zmiana klubu na ekstraklasowy.
Niezwykle rzadko zdarza się by tak młody zawodnik stał się pewnym punktem w
rotacji, a nie tylko uzupełnieniem w składzie. Niespełna 19-letni obwodowy
jeszcze rok temu był mało wyróżniającą się postacią 2 ligowego SMS’u
Władysławowo. Pomimo to przed sezonem znalazł zatrudnienie w ekipie – Polpharmy
Starogard Gdański, gdzie początkowo miał zostać właśnie wcześnie wspomnianym
uzupełnieniem składu. Jednakże z miesiąca na miesiąc Radwański coraz bardziej
przekonywał do siebie trenerów popularnych „Kociewskich Diabłów”. Wywalczenie
miejsca na stał w rotacji drużyny znacznie bardziej ułatwiły mu kontuzje
kolegów z zespołu. Jednak mimo młodego wieku przez większość sezonu grał bez
kompleksów, a jeden występ przeciwko AZS’owi Koszalin, w którym zdobył 15
punktów i miał 3 zbiórki w 27 minut spędzonych na parkiecie mówi sam za siebie.
Możliwe, że jego statystyki nie powalają na kolana, ale pamiętajmy, że to
dopiero jego pierwszy sezon w Tauron Basket Lidze i w większości meczów
spełniał role typowego zawodnika od zadań specjalnych w obronie. Kacper
Radwański tymi rozgrywkami udowodnił sobie oraz działaczom Polpharmy, że warto
w przyszłości inwestować w jego osobę. Jeśli nie osiądzie na laurach i nadal
będzie niezwykle ambitnym chłopakiem jakiego zapamiętałem z tego sezonu to w
przyszłości może stać się niezwykle solidnym ligowcem, a nawet reprezentantem
kraju.
Statystyki TBL: 2.5 pkt. 1.1 zb.
VIII. Jakub Karolak (MKS Dąbrowa Górnicza -1 Liga) rocznik: 1993,
wzrost: 196 cm
Wiele dobrego słyszałem o
młodszym bracie Karolaku, jednak nigdy nie miałem okazji dłużej przyjrzeć się
jego talentowi. Dzięki mistrzostwom Polski do lat 20, które były rozgrywane w
Sopocie, mogłem podziwiać m.in. Karolaka w akcji. I szczerze powiedziawszy
zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Szczególnie zaimponowało mi jego
podejście do meczu. Niezależnie z kim grał jego zespół Jakub wyglądał na
niezwykle skoncentrowanego, co szybko odbijało się na jego dobrej grze. Taka
postawa sprawia, że przeszedł już metamorfozę z młodzieżowca do profesjonalnego
zawodnika, dla którego koszykówka jest nie tylko pasją, ale i sposobem na
zarabianie pieniędzy. Był jednym z najlepszych graczy jacy zawitali tego roku
do Sopotu i w pełni zasłużenie został wybrany do najlepszej piątki turnieju. 20
–letni obwodowy jest niezwykle skutecznym strzelcem. Jednak z racji skromnych
warunków fizycznych dość przeciętnie radzi sobie w obronie. Jednakże mimo to
bardzo dobrze daje sobie rade w ataku.
Znakomicie gra na koźle jak i równie dobrze potrafi poradzić sobie w grze po
zasłonach. Jakub już teraz jest kluczowym zawodnikiem silnego MKS’u Dąbrowa
Górnicza i uważam, że bez problemów znalazł by również zatrudnienie w Tauron
Basket Lidze. Jednak wydaje mi się, że jeszcze jeden dobry sezon na zapleczy
ekstraklasy tylko i wyłącznie wzmocni jego pozycję na rynku.
Statystyki 1 Liga: 10.5 pkt. 2.9
zb. 0.9 as.
IX. Jakub Garbacz (SMS Władysławowo – 2 Liga) rocznik: 1994,
wzrost: 196 cm
Jakuba Grabacza miałem również
okazje oglądać m.in. przy wcześniej wspomnianych MP U-20, ale też miałem
szczęście przeciwko niemu grać i szczerze powiedziawszy wyrwał na mnie dobre
wrażenie. Jak na wysokiego zawodnika grającego na obwodzie posiada niesamowitą
zwinność. Doskonale sobie radzi w szybkich atakach jak i statycznej
kontrolowanej koszykówce. Mimo to wychowanek Rosy Radom nadal posiada nawyki z
koszykówki młodzieżowej i dlatego jest tak nisko w tym rankingu. W trakcie
meczy rozgrywanych w ramach Mistrzostw Polski U-20 często oddawał rzuty z nieprzygotowanych pozycji i na dodatek w
pierwszych sekundach akcji. Aktualny zawodnik SMS’u ma za sobą również występy
w kadrze Polski do lat 18 na Mistrzostwach Europy dywizji A zeszłego lata. Na
tym turnieju Garbacz był jednym z podstawowych zawodników swojego zespołu
notując średnio: 5.7 punktu i 2.0 zbiórki na mecz. Jednak ogromną jego zaletą
jest motoryka. Dzięki niej jest to niezwykle efektownym i efektywnym
zawodnikiem, który sprawia sporo problemów swoim rywalom. Jakub podjął bardzo
dobrą decyzje rozpoczynając sezon i naukę we Władysławowie, gdzie ma do swojej
dyspozycji znakomity sztab szkoleniowy. Pobyt w Szkole Mistrzostwa Sportowego
może sprawić, że już niedługo wychowanka Rosy Radom ujrzymy na parkietach
Tauron Basket Ligi. Jak na razie jest na najlepszej drodze by osiągnąć ten cel.
Statystyki 2 liga: 10.1 pkt 2.6 zb 1.1 as
X. Bartosz Wróbel (GTK Gdynia – 2 liga) rocznik: 1995, wzrost: 188
cm
Od kilku sezonów Bartosz Wróbel
jest jednym z największych Trójmiejskich i nie tylko nadziei. Mimo, iż jest
najmłodszym zawodnikiem jak dotąd w tym rankingu to większość wyżej
wymienionych postaci mogła by pozazdrościć mu jego ofensywnych możliwości,
które są praktycznie nieograniczone. Wróbel to niezwykle wszechstronny gracz
jeśli chodzi o atak, jednak pod drugim koszem radzi sobie zdecydowanie gorzej. Dość
przeciętnie radzi sobie w obronie 1 na 1, a jeszcze gorzej w agresywnym
pressingu na całym boisku. Przez swoje braki bardzo często łapie głupie faule,
co zbyt wcześniej eliminuje go z meczu. Duży problem jest również, jeśli chodzi
o jego agresywność na deskach. Średnio 1.8 zbiórki na mecz to zdecydowanie za mało
jak na obwodowego zawodnika. Przed rzucającym obrońcą GTK ogrom pracy w tym
aspekcie. Możliwe, że jestem zbyt surowy dla jednego z najmłodszych graczy
mojego rankingu, jednakże doskonale sobie zdaje sprawę jaki w nim drzemie
potencjał i bardzo bym nie chciał by został zaprzepaszczony. Jednak w tym
aspekcie nic nie zależy ode mnie tylko i wyłącznie od samego Bartka oraz
trenerów, którzy będą go prowadzić. Jeśli nadal będzie ciężko pracował i
odpowiednio podchodził do koszykówki to jestem spokojny o jego przyszłość.
Możliwe, że już niedługo będę miał przyjemność go oglądać na wyższym poziomie
niż 2 liga.
Statystyki 2 liga: 9.7 pkt 1.8 zb 0.6 as
Pozostałe miejsca:
XI. Leszek Kaczmarski (SMS Władysławowo) ‘94
XII. Filip Małgorzaciak (Astoria Bydgoszcz) ‘93
XIII. Marek Zywert (SMS Władysławowo) ‘96
XIV. Robert Kolka (GTK Gdynia) ‘93
XV. Jakub Fiszer (Basket Junior Poznań) ‘95
XVI. Aleksander Lebiedziński (Trefl Sopot) ‘93
XVII. Marcel Ponitka (GTK Gdynia) ‘97
XVIII. Igor Wadowski (WKK Wrocław) ‘96
XIX. Jakub Potoka (Jezioro Tarnobrzeg) ‘94
XX. Sunny Stanferd (SMS Władysławowo) ‘94
XXI. Kacper Młynarski (Sokół Łańcut) ‘92
XXII. Dawid Morawiec (Trefl Sopot) ‘94
XXIII. Mateusz Dziemba (MKS Dąbrowa Górnicza) ‘92
XXIV. Norman Zuber (WKK Wrocław) ‘94
XXV. Mikołaj Stopierzyński (Wilki Morskie Szczecin) ‘94