Pierwszy miesiąc nowego sezonu
2013/14 NBA mamy za sobą, więc warto pochylić się nad odrobiną statystyk i
sprawdzić, kto najlepiej sobie radził w tym czasie, a kto zdecydowanie zawiódł?
Wielu, łącznie ze mną było ciekawych jak poradzą sobie zespoły: Brooklyn Nets,
Los Angeles Cilppers, Houston Rockets oraz New Orleans Pelicans, które
poczyniły znaczne wzmocnienia przed startem rozgrywek. Jak statystyki pokazują -
wiodło im się z różnym szczęściem.
Szczególnie zawodzi ekipa
Brooklyn Nets, którą wzmocniło trio: Paul Pierce, Kevin Garnett oraz Jason
Terry. Niestety, ale wina nie stoi tylko i wyłącznie po stronie zawodników, ale
także sztabu szkoleniowego. W swojej nowej roli nie sprawdza się Jason Kidd.
Była gwiazda NBA, po zakończeniu kariery objął stanowisko pierwszego trenera
Nets. Całkowity brak doświadczenia na tym stanowisku, w znaczącym stopniu odbił
się na dyspozycji drużyny. Ponieważ zespół z Nowego Jorku notuje aktualnie
bilans 4-10, który dla najdroższego klubu ligi jest nie dopuszczalny. Podobną
sytuacje możemy zaobserwować u rywala Nets zza miedzy, czyli drużynie New York
Knicks. Zespół z tzn. rejonu Wielkiego Jabłka otworzył pierwszy miesiąc rozgrywek
bilansem 3-10, który raczej nie przystoi klubowi, który ma aspiracje
mistrzowskie.
Znacznie lepiej sprawy
przedstawiają się w Los Angeles i Houston. Solidnie wzmocnione zespoły Clippers
i Rockets do nowego sezonu przystępowały z ogromnymi nadziejami. Pomimo, iż
zajmują w konferencji zachodniej odpowiednio czwarte (10-5) i piąte (9-6)
miejsce to w ich grze jest jeszcze sporo do poprawy. O ile w ataku działa
wszystko poprawnie, ponieważ zdobywają one średnio najwięcej punktów na mecz,
to organizacja obrony woła o pomstę do nieba. Cilippers średnio tracą 103.3
punkty, co daje odległą 24. lokatę. Natomiast Rockets to 104.3 średnio stracone
punkty, a w konsekwencji dopiero 28. miejsce. Niestety, ale mistrzostwo NBA
wygrywa się defensywą.
Jeśli już mowa o defensywie, to
warto tu pochwalić zespoły: Indiany Pacers oraz San Antonio Spurs, które wiodą
prym w tej rywalizacji. Drużyna z Indianapolis traci średnio zaledwie 87.4
punktu, co daje również znakomity bilans 13-1 i pozycję lidera konferencji
wschodniej. Praktycznie identyczna sytuacja jest w ekipie z Teksasu, która
traci średnio 90.1 punktu i również jest liderem konferencji zachodniej z
identycznym bilansem 13-1.
Wielkim zaskoczeniem jest
dyspozycja Portland Trail Blazers (13-2), która od bardzo dawna nie rozpoczęła
tak rewelacyjnie nowego sezonu. Fenomenalny początek zaliczył LaMarcus
Aldridge, który notuje statystyki na poziomie: 22.1 punktu, 9.6 zbiórki i 2.4
asysty. Lidera Blazers znakomicie wspiera drugoroczniak – Damien Lillard (19.9
punktu i 5.8 asysty) oraz Wesley Metthews (16.7 punktu) i Nicolas Batum (14.1
punktu). Jeśli drużyna ze stanu Oregon utrzyma swoją wysoką formę to może mocno
zamieszać w czołówce NBA.
Warto nadmienić również, że dość
widoczny jest podział sił w konferencjach.
Jak można było się spodziewać do
końca sezonu regularnego spory ścisk będzie na Zachodzie, gdzie aż siedem
zespołów ma dodatni bilans. Natomiast diametralnie inna sytuacja jest w
konferencji Wschodniej, w której ledwie trzy ekipy mogą pochwalić się dodatnim
wskaźnikiem. Jednak pamiętajmy, że aktualny mistrz NBA pochodzi właśnie ze
wschodu.
Jeśli chodzi o osiągnięcia
indywidualnie to nie ma tu wielkich niespodzianek. Standardowo najlepszym
strzelcem z średnią 28.6 punktów jest Kevin Durant, a najlepszym podającym Chris
Paul z średnią asyst na poziomie 12.6. Ale w końcu w pełni sił jest Kevin Love,
który już mocno zamieszał w statystykach. Skrzydłowy notuje aktualnie najlepszy
sezon w karierze, ponieważ jest już pierwszym zbierającym (13.8) oraz czwartym
strzelcem (24.8) ligi. Prowadzi również w klasyfikacji double-doubles. Spotkań
z co najmniej podwójnymi zdobyczami zaliczył już 15. Niestety jego Minnesota
Timberwoles nie radzi sobie już tak dobrze, ponieważ notuje aktualnie bilans
8-9.
W kategorii: „Rookie” zdecydowanym
zwycięzcom jest – Michael Carter-Williams. Nowy rozgrywający drużyny
Philadelphia 76ers jest objawieniem nowego sezonu NBA, a sam zawodnik notuje
przeciętne na poziomie: 17.8 punktu, 7.0 asysty oraz 5.6 zbiórki. A co
najważniejsze, jak na ledwie 22-latka może pochwalić się wskaźnikiem PER na
poziomie 19.70.
PUNKTY
1.
|
Kevin DURANT (OKC)
|
28.6
|
2.
|
Carmelo ANTHONY (NYK)
|
26.5
|
3.
|
Lebron JAMES (MIA)
|
26.0
|
4.
|
Kevin LOVE (MIN)
|
24.6
|
5.
|
Paul GEORGE (IND)
|
24.3
|
ZBIÓRKI
1.
|
Kevin LOVE (MIN)
|
13.8
|
2.
|
Dwight HOWARD (HOU)
|
13.2
|
3.
|
DeAndre JORDAN (LAC)
|
12.7
|
4.
|
Andre DRUMMOND (DET)
|
11.9
|
5.
|
Nikola VUCEVIC (ORL)
|
11.0
|
ASYSTY
1.
|
Chris PAUL (LAC)
|
12.5
|
2.
|
John WALL (WSH)
|
8.9
|
3.
|
Stephen CURRY (GS)
|
8.9
|
4.
|
Ty LAWSON (DEN)
|
8.7
|
5.
|
Jeff TEAGUE (ATL)
|
8.6
|
BLOKI
1.
|
Roy HIBBERT (IND)
|
4.07
|
2.
|
Anthony DAVIS (NOP)
|
3.86
|
3.
|
Brook LOPEZ (BKN)
|
2.75
|
4.
|
Dwight HOWARD (HOU)
|
2.27
|
5.
|
Sergi IBAKA (OKC)
|
2.25
|
1.
|
Ricky RUBIO (MIN)
|
3.13
|
2.
|
Michael CARTER-WILLIAMS (PHI)
|
3.00
|
3.
|
Chris PAUL (LAC)
|
2.40
|
4.
|
Tony ALLEN (MEM)
|
2.15
|
5.
|
John WALL (WSH)
|
2.14
|
DOUBLE-DOUBLES
1.
|
Kevin LOVE (MIN)
|
15
|
2.
|
Chris PAUL (LAC)
|
14
|
3.
|
Blake GRIFFIN (LAC)
|
12
|
ŚREDNIA PUNKTÓW ZDOBYTYCH
1.
|
HOUSTON ROCKETS
|
108.7
|
2.
|
LOS ANGELES CLIPPERS
|
107.9
|
3.
|
MIAMI HEAT
|
106.6
|
…
|
||
30.
|
UTAH JAZZ
|
88.5
|
ŚREDNIA PUNKTÓW STRACONYCH
1.
|
INDIANA PACERS
|
87.4
|
2.
|
SAN ANTONIO SPURS
|
90.1
|
3.
|
CHARLOTTE BOBCATS
|
91.9
|
…
|
||
24.
|
LOS ANGELES CLIPPERS
|
103.3
|
28.
|
HOUSTON ROCKETS
|
104.3
|
30.
|
PHILADELPHIA 76ERS
|
109.3
|
1.
|
INDIANA PACERS
|
13-1
|
2.
|
MIAMI HEAT
|
11-3
|
3.
|
ATLANTA HAWKS
|
8-7
|
4.
|
TORONTO RAPTORS
|
6-8
|
5.
|
CHARLOTTE BOBCATS
|
7-8
|
6.
|
CHICAGO BULLS
|
6-7
|
7.
|
DETROIT PISTONS
|
6-8
|
8.
|
WASHINGTON WIZARDS
|
6-8
|
…
|
||
13.
|
BROOKLYN NETS
|
4-10
|
14.
|
NEW YORK KNICKS
|
3-10
|
15.
|
MILWAUKEE BUCKS
|
2-11
|
KONFERENCJA ZACHODNIA
1.
|
SAN ANTONIO SPURS
|
13-1
|
2.
|
PORTLAND TRAIL BLAZERS
|
13-2
|
3.
|
OKLAHOMA CITY THUNDER
|
9-3
|
4.
|
LOS ANGELES CLIPPERS
|
10-5
|
5.
|
HOUSTON ROCKETS
|
9-6
|
6.
|
GOLDEN STATE WARRIORS
|
9-6
|
7.
|
DALLAS MAVERICKS
|
9-6
|
8.
|
DENVER NUGGETS
|
7-6
|
…
|
||
13.
|
NEW ORLEANS PELICANS
|
6-8
|
14.
|
SACRAMENTO KINGS
|
4-9
|
15.
|
UTAH JAZZ
|
2-14
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz